Licznie przybyli na nasze spotkanie goście z Klubu "Francuska". Gościem specjalnym była pani Anna Wiewióra, inicjatorka spotkań grupy amatorów poezji o nazwie "Ogniwa" przy Klubie Kultury Falenica. Pani Anna sama również pisze wiersze. Kilku z nich mieliśmy przyjemność wysłuchać na zakończenie spotkania. Razem z naszą panią kierownik, Dorotą Haponik, oraz przedstawicielką seniorów – p. Haliną Wojciechowską – pani Anna Wiewióra została zaproszona do "ławy jurorskiej".
Spotkanie miało charakter odbiegający nieco od typowej konwencji konkursów recytatorskich. Zadecydował o tym zwiewny wystrój sali, obecność wszystkich konkursowiczów na "scenie" przez cały czas trwania recytacji oraz delikatny akompaniament walców Chopinowskich.
Po części głównej spotkania nastąpiła przerwa, podczas której jury udało się na naradę. Pozostali uczestnicy spotkania mieli wówczas okazję, przy kawie, herbacie i ciasteczku, swobodnie podzielić się wrażeniami z wysłuchanych recytacji.
Konkursowi towarzyszył wernisaż prac naszych podopiecznych: pani Alicji Szałkiewicz, Elżbiety Kwiatkowskiej-Szczęsnej oraz pani Haliny Wojciechowskiej, które to prace można było podziwiać w czasie przerwy.
Wszyscy uczestnicy konkursu otrzymali dyplomy upamiętniające ich wystąpienie. Jury przyznało natomiast trzy nagrody główne oraz cztery wyróżnienia.
Nagrodę pierwszą otrzymała pani Zofia Brojer za interpretację wiersza J. Słowackiego "W pamiętniku Zosi Bobrówny". Nagrodę drugą otrzymała pani Alicja Szałkiewicz za interpretację wiersza ks. S. Pasierba "Stare kobiety w kościele", natomiast nagroda trzecia została przyznana pani Krystynie Trybuła za interpretację wiersza A. Osieckiej "Filiżanka czarnej kawy".
Wyróżnione zostały następujące panie: Barbara Królak, Barbara Michalska, Łucja Tyll oraz Jadwiga Laskowska.
Po wręczeniu dyplomów i nagród nastąpiła jeszcze chwila zamyślenia nad poezją pani Anny Wiewióry oraz naszych podopiecznych: pani Elżbiety Kwiatkowskiej-Szczęsnej oraz Haliny Wojciechowskiej. Wszyscy dobrze wiedzieliśmy, że wśród nas było więcej poetek, jednak skromność i trema przed występem uniemożliwiła przyznanie się im do tego intymnego zajęcia.
Wisienką na torcie okazał się pyszny chłodnik, który skutecznie schłodził emocje u tych, którzy trudzili się występem oraz ożywił integrację wszystkich uczestników tego przemiłego spotkania.
Zobacz więcej zdjęć w galerii
![]() |
![]() |
![]() |